poniedziałek, 6 września 2010

"nowy rok" dzień dwieście czterdziesty trzeci.

wtorek.

pierwsza noc spędzona w biurze. właściwie kiedy wieczorem dobierałem moje szczęście z dworca, nawet nie byłem do końca świadomy, że nie było jej dwa dni. generalnie w biurze panuje czasoprzestrzenny chaos.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz