niedziela, 3 stycznia 2010

zapiski z kopenhagi...

jeśli w sylwestra 2008/09 ktoś powiedziałby mi w jakim momencie życia będę rok później, nie uwierzyłbym...

pełno zmian, diametralnych.

stąd poniższa lista rzeczy, których się nie spodziewam w 2010 roku:

- spędzenie kolejnego sylwestra z "żoną",
- kupno samochodu,
- zakończenie studiów,
- zmiana studiów,
- przeprowadzka (ani pod inny adres ani do innego miasta a tym bardziej kraju),
- założenie firmy,
- wyjazd poza Europę,
- wstąpienie do zakonu,
- nagranie własnej muzyki,
- namalowanie obrazu,
- napisanie książki,
- "zaistnienie" w prasie, tv, etc,
- zostanie gejem (OLABOGA!)

ciąg dalszy nastąpi... jak nie tu to w mojej głowie jak sądzę.

2 komentarze:

  1. Muzykę już nagraliśmy, fakt, że to jeszcze w tamtym roku, ale liczę na riplej ;)
    a jak już to się stanie to potem pisanie biografii zaistnienie w pracie wyjazd poza europę na tournee założenie firmy fonograficznej i kupno samochodu będzie rzeczą kolejną którą będziesz mógł skreślić z listy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. no prosze... dopiero 3ci stycznia a tu już takie grube plany ;)

    OdpowiedzUsuń