pleciuga skończona. została kosmetyka ale to jest kwestia przysiąść na 15 minut. wkrótce premiera strony pod oficjalnym adresem. prace nad stroną zakończone lekko po 7 rano, potem do dziewiątej trzaskałem arkichada w celu zaliczenia mediateki. w nocy przy okazji wspólnych gorących chwil na gg zostałem uświadomiony przez G jak wykonywać pewne skomplikowane struktury w tym ograniczonym programie. także należy się wielki ukłon.
o godzinie 9 padłem. wersja 0.3.8 poleciała w mailu do B, którego poprosiłem o budzenie za 2-3 godziny od momentu wysłania maila. dzwonił. i to kilka razy. za którymś razem nawet usłyszałem, że dzwoni i odebrałem. obiecałem się stawić u niego o 15. radość jaką przyniósł mi tą informacja sprawiła, że musiał zadzwonić po raz kolejny o 15:30 i ponownie mnie wybudzić. tym razem skutecznie.
aż dziw bierze, że nie miałem żadnego telefonu od G. dał mi pospać, zadzwoniłem w sprawie pleci sam, okazało się, że wszystko gra, byle bym poprawił 2-3 błędy.
u B wylądowałem w końcu około 1630 i spędziliśmy nad mediateką kilka godzin, wysnuwając nowe wnioski, planując dalsze posunięcia, które należy poczynić w najbliższych dniach. grunt jest stabilny więc powinno wyjść po myśli.
no i tyle - taki dzień-piguła - niby nic się nie działo, a jednak cały dzień zajęty.
nasz zakład z G zamienił się w układ. to już nie jest rywalizacja, to czyste dążenie do celu. miało być "kto pierwszy skończy swoje zlecenie pije malibu na koszt drugiej osoby". teraz jest trochę prościej i trochę więcej "każdy kto skończy zlecenie kupuje malibu". bo już na tym etapie nie chodzi o to, żeby skończyć jako pierwszy. chodzi o to, żeby skończyć i w końcu odsapnąć przy smacznym drinku.
chciałbym więcej napisać, mam na to mega ochotę, ale chyba jak na złość nie ma o czym. zatem ostatni tajger i jedziemy dalej. nie na długo. nie mam zamiaru się zajeżdżać.
---
mały edit posta - jednak sobie przypomniałem coś ciekawego.
mega dziwny pomysł w świetle moich ostatnich "nigdy w życiu nie..."
drobna zajawka bez pokrycia.
zastanawiam się nad studiowaniem konstrukcji.
Reklama ku końcowi!
13 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz