czwartek, 25 marca 2010

"nowy rok" dzień osiemdziesiąty czwarty.

23:10. zaraz idę spać.

dzień męczący. ale pozytywnie. rano dokończone pehape. esemes i śniadanko - bułki z twarogiem i szczypiorkiem, kto sok, ten sok, kto kawę, ten kawę, eklerki, ogółem: na wypasie.

spacer na uczelnię. szpilki zrobiły z trzydziestu minut godzinę dwadzieścia. w dodatku przez grunwaldzki. spotkanie z J na zebrach przy euronecie. po chwili na ławce - rozwieszanie plakatów, bieganie, potem znów grunwaldzki, dwa drobne niedopowiedzenia. kolejny raz biegiem do domu. rower (15min/9,9km/696kJ/p156). podróż do netto już z trampkami. spotkanie przy kasie i wizyta u J. gadanie o dawnych dziejach, o transo-księżniczkach, dziurawych meduzach i zakazanych taśmach. potem znów piechotą na zachód. kolacja, szorowanie zlewu, piwko, chwilka samnasam, ułożenie do snu i bezgłośne dobranoc.

spać. do jutra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz