wtorek.
błyskawiczne zlecenie zdawało się przyspieszać, bo termin znacząco się skrócił. po telefonie okazało się, że jest potrzebna "najpóźniej na jutro rano". nie trudno zgadnąć gdzie spędziłem noc.
Reklama ku końcowi!
13 lat temu
dwatysiącedziesięć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz