wtorek, 14 grudnia 2010

"nowy rok" dzień trzysta dwudziesty trzeci.

ad 322 - w alter najgorzej jak tylko mogło być, barrel też skwaszony... :(
poza tym zabawny artykuł o znajomym tytule. [subjectiv]

a jeśli chodzi o piątek - wciąż prace nad wizką łazienki, wciąż walka z grzbietem, bo wylazło dopiero, że to miała być twarda oprawa, więc projektuje się to zupełnie inaczej.

niby nic, ale restartowałem tego dnia telefon. niby nic, bo to pierdoła, ale udało mi się zrobić aplikacyjny rachunek sumienia.  [o androidzie]

najbardziej pocieszającym elementem dnia było mejlowe potwierdzenie rezerwacji hotelu z gruponowego kuponu. będziemy spać w Kossaku w nocy z 12 na 13 grudnia. niedoczekanie - czas start :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz