wtorek, 14 grudnia 2010

"nowy rok" dzień trzysta dwudziesty.

wtorek.

po powrocie z Wrocławia nie było lekko. wylądowałem w Szczecinie koło 6-7 rano, trochę odespałem i poleciałem do pracy. prócz rzeczy oczywistych zająłem się w końcu pinokiowymi poprawkami.

na mejlu przypomnienie o następnym SIC!'u, a wieczorem - 3 sztuki jeszcze nie rozkwitniętych lilii i w odwiedziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz