piątek, 23 lipca 2010

"nowy rok" dzień dwieście pierwszy.

wtorek.

podczas wyjazdu zdążyłem dojrzeć na termometrze 18 stopni, gdzie zimno robi się przy dwudziestu pięciu.

wtorek jednak zaskoczył powrotem upałów.

ogólnie to wtorku nie pamiętam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz